Nataszapodeszła do swojego łóżka, a dziewczyny wyszły. Na swoim łóżku spostrzegłabiałą kopertę i czerwoną różę. Wsadziła ją do wazonu z wodą, a list otworzyła:
Droga Nataszo!
Nie rozumiem twojego zachowania, dlaczego mnie unikasz? Co takiego zrobiłemźle? Dlaczego tak zareagowałaś? Wytłumacz mi proszę to, bo ja tego nie mogęzrozumieć. Nikt nie zmusza Cię do miłości do mnie. Ja tylko chciałem żebyś otym wiedziała. Przepraszam. Masz rację nic nas nie łączy i nie ma szans łączyć.
Droga Nataszo!
Nie rozumiem twojego zachowania, dlaczego mnie unikasz? Co takiego zrobiłemźle? Dlaczego tak zareagowałaś? Wytłumacz mi proszę to, bo ja tego nie mogęzrozumieć. Nikt nie zmusza Cię do miłości do mnie. Ja tylko chciałem żebyś otym wiedziała. Przepraszam. Masz rację nic nas nie łączy i nie ma szans łączyć.
Harry
Natasza po przeczytaniu listu była w szoku,ostatnie słowa listu sprawiły jej ból. Harry już nie traktował tego takpoważnie. Zaczęła płakać, nagle wzięła kartkę i napisała:
Harry!
Harry!
To wszystkojest skomplikowane, moje życie i w ogóle to mnie przerasta. Przepraszam Cię zato że Cię zraniłam, ale uwierz mi, lepiej będzie jak nie będziemy utrzymywaćbliższych kontaktów niż trzeba. Harry ja jestem...
Natasza nie wiedziała co napisać, więc schowała list do koperty. Napisała naniej ,,Do Harrego" i skierowała się do łazienki. W tym czasie do pokojuwparowała Lola, widząc list wzięła go i zaniosła Harremu. Gdy Natasza szukałalistu przyszła Lola:
-Czego szukasz?
-Koperty z listem
-Takiej białej z napisem ,,Do Harrego"?
-Tak, dokładnie
To zaniosłam ją Harremu
-Co zrobiłaś? Czyś ty oszalała? Do jasnej cholery, powiedz że to żart
-No ale co chodzi, po co się pisze listy, jeśli potem się ich nie wysyła
Natasza wybiegła z pokoju i skierowała się do dormitorium chłopaków, weszła dopokoju i zobaczyła samego Harrego, który czytał list, gdy ją zobaczył szybkowstał, ale dziewczyna odwróciła się i zaczęła biec, po chwili namysłuskierowała się na wieżę, Harry biegł za nią krzyczał żeby się zatrzymała, ale ona nie reagowała, biegła przedsiebie, chciała go zgubić, nie chciała mu spojrzeć mu w oczy, bała się tego coon o niej myśli, nie chciała znowu wierzyć, a potem cierpieć. Wbiegła poschodach na wieżę, nie miała gdzie już biec, nagle ktoś chwycił ją w talii i obrócił w swoją stronę jednocześnieprzyduszając ją całym ciałem do ściany.
-W co ty pogrywasz?
-Harry, to nie tak
-A jak? Wytłumacz mi to!
-Nie mogę, nie umiem
-Co? Dlaczego? Przestań kłamać!
-Harry, ja nie kłamię
-Nie wierzę Ci, w liście napisałaś że jesteś kim?
-Nikim! Puść mnie! Nie na widzę Cię, daj mi spokuj, dobrze wiesz że dzieli nasprzepaść
Po tych słowach chłopak puścił dziewczynę, a ona od razu pobiegła do swojegodormitorium. Harry nadal stał na wieży, cierpiał ta dziewczyna złamała muserce, zniszczyła go, jak on mógł być tak głupi. W tym czasie zrozpaczonaNatasza wbiegła do swojego dormitorium, rzuciła się prosto na łóżko i płakała,nagle do pokoju przyszła Jesika i usiadła obok płaczącej siostry:
-Nie płacz, wszystko się ułoży
-Niby co, my...nie mamy szans
-Spróbuj Natasza, zaryzykuj
-Ja nie chce, co by powiedział ojciec,
-Nie myśl o nim, myśl o swoim szczęściu
Jesika przytuliła Nataszę i razem zasnęły. Harry w tym czasie wrócił do swojegodormitorium i od razu poszedł spać, nie chciał myśleć, czuć, nic już nie chciałod życia. Rano Jessy była w łazience i się malowała. Natasza uszykowana leżałana łóżku i myślała. Hermiona już zeszła na dół, a Micheal czekała na Nevile'a.Gdy do pokoju nagle ktoś zapukał, Micheal otworzyła. Bili to Nevil z Harrym iRonem. Cała trójka weszła do pokoju. Natasza bawiła się telefonem, a Harryspojrzał się na nią wzrokiem pełnym smutku i żalu. Jesika po chwili wyszła złazienki, wzięła torbę, uśmiechnęła się do chłopaków i cała szóstka zeszła naśniadanie. Ron i Harry usiedli, a naprzeciwko nich Jesika i Natasza. Zaczęlijeść, po chwili do ich stołu podeszła nauczycielka z słowami ,,oswajaciedzisiaj smoki"-potem odeszła. Ciągle była zła za wczorajsze zachowanie jejwychowanków. Wszyscy gryfoni wrócili doswoich pokoi i zaczęli przygotowania do oswajania smoków. Następnie udali sięna błonia, każda para ustawiła się przy smoku.
Natasza nie wiedziała co napisać, więc schowała list do koperty. Napisała naniej ,,Do Harrego" i skierowała się do łazienki. W tym czasie do pokojuwparowała Lola, widząc list wzięła go i zaniosła Harremu. Gdy Natasza szukałalistu przyszła Lola:
-Czego szukasz?
-Koperty z listem
-Takiej białej z napisem ,,Do Harrego"?
-Tak, dokładnie
To zaniosłam ją Harremu
-Co zrobiłaś? Czyś ty oszalała? Do jasnej cholery, powiedz że to żart
-No ale co chodzi, po co się pisze listy, jeśli potem się ich nie wysyła
Natasza wybiegła z pokoju i skierowała się do dormitorium chłopaków, weszła dopokoju i zobaczyła samego Harrego, który czytał list, gdy ją zobaczył szybkowstał, ale dziewczyna odwróciła się i zaczęła biec, po chwili namysłuskierowała się na wieżę, Harry biegł za nią krzyczał żeby się zatrzymała, ale ona nie reagowała, biegła przedsiebie, chciała go zgubić, nie chciała mu spojrzeć mu w oczy, bała się tego coon o niej myśli, nie chciała znowu wierzyć, a potem cierpieć. Wbiegła poschodach na wieżę, nie miała gdzie już biec, nagle ktoś chwycił ją w talii i obrócił w swoją stronę jednocześnieprzyduszając ją całym ciałem do ściany.
-W co ty pogrywasz?
-Harry, to nie tak
-A jak? Wytłumacz mi to!
-Nie mogę, nie umiem
-Co? Dlaczego? Przestań kłamać!
-Harry, ja nie kłamię
-Nie wierzę Ci, w liście napisałaś że jesteś kim?
-Nikim! Puść mnie! Nie na widzę Cię, daj mi spokuj, dobrze wiesz że dzieli nasprzepaść
Po tych słowach chłopak puścił dziewczynę, a ona od razu pobiegła do swojegodormitorium. Harry nadal stał na wieży, cierpiał ta dziewczyna złamała muserce, zniszczyła go, jak on mógł być tak głupi. W tym czasie zrozpaczonaNatasza wbiegła do swojego dormitorium, rzuciła się prosto na łóżko i płakała,nagle do pokoju przyszła Jesika i usiadła obok płaczącej siostry:
-Nie płacz, wszystko się ułoży
-Niby co, my...nie mamy szans
-Spróbuj Natasza, zaryzykuj
-Ja nie chce, co by powiedział ojciec,
-Nie myśl o nim, myśl o swoim szczęściu
Jesika przytuliła Nataszę i razem zasnęły. Harry w tym czasie wrócił do swojegodormitorium i od razu poszedł spać, nie chciał myśleć, czuć, nic już nie chciałod życia. Rano Jessy była w łazience i się malowała. Natasza uszykowana leżałana łóżku i myślała. Hermiona już zeszła na dół, a Micheal czekała na Nevile'a.Gdy do pokoju nagle ktoś zapukał, Micheal otworzyła. Bili to Nevil z Harrym iRonem. Cała trójka weszła do pokoju. Natasza bawiła się telefonem, a Harryspojrzał się na nią wzrokiem pełnym smutku i żalu. Jesika po chwili wyszła złazienki, wzięła torbę, uśmiechnęła się do chłopaków i cała szóstka zeszła naśniadanie. Ron i Harry usiedli, a naprzeciwko nich Jesika i Natasza. Zaczęlijeść, po chwili do ich stołu podeszła nauczycielka z słowami ,,oswajaciedzisiaj smoki"-potem odeszła. Ciągle była zła za wczorajsze zachowanie jejwychowanków. Wszyscy gryfoni wrócili doswoich pokoi i zaczęli przygotowania do oswajania smoków. Następnie udali sięna błonia, każda para ustawiła się przy smoku.
NEVIL IMICHEAL
-No dobra, Nevil smoki są niebezpieczne
-Spokojnie mam dobrego nauczyciela, co robić?
-Podejdź powoli i spokojnie do smoka…
LOLA I DIEGO
-Słuchaj mnie uważnie
-Loluś wyluzuj to tylko smok
-No dobra, podejdź do niego, ale powoli…
HERMIONA I DRACO
Draco patrzył z boku na poczynania Hermiony. Bał się podejść do smoka, ponieważmiał niemiłe wspomnienia związane z smokami. Gdy stwierdził że Hermiona sobieświetnie radzi poszedł usiąść na trawie i nadal ją obserwował.
GINNY I MIGUEL
Gini stała przed smokiem, gdy nagle ktoś stanął za nią, objął ją w talii jednąręką, drugą złapał jej dłoń. Był to Miguel, a Ginny to wiedziała, po chwiliskierował ją w stronę smoka, podeszli do niego bardzo powoli, potem położył jejrękę na skórze smoka, na co smok dał się oswoić, szczęśliwa dziewczynaodwróciła się w stronę chłopaka i promiennie się uśmiechnęła, chłopak po chwiliodwzajemnił uśmiech.
HARRY I NATASZA
Natasza i Harry ustawili się przed smokiem. Dziewczyna podała chłopakowiinstrukcję, co chłopak wykorzystał i bardzo łatwo oswoił smoka. Uśmiechniętadziewczyna odwróciła się i poszła w stronę Draco.
-Cześć brat-powiedziała gdy doszła na miejsce.
-Cześć siostra
-Co tak myślisz?
-A nic, zobacz jaka ona jest piękna
-Hermiona? Zakochałeś się?
-Wiesz co? Nie interesuj się za wiele
Gdy dwójka gryfonów się droczyła, nagle usłyszała przerażony krzyk Loli. Obojesię odwrócili i zobaczyli mrożący krew z żyłach widok. Lola stała z boku, aHarry ratował Diega spod ciała smoka. Gdy mu się to udało, smok zaatakowałPottera. Przerażona Natasza szybko pobiegła w stronę wydarzenia, jednymzaklęciem uśpiła smoka i uklękła przy nieprzytomnym Harrym. Chłopaka szybkozaniesiono do skrzydła szpitalnego. Pielęgniarka zajęła się gryfonem, a Lola iNatasza zostali w Sali przy łóżku Harrego. Po niecałej godzinie w Sali pojawiłsię Diego. Dziewczyna z chłopakiem czuwały przy nieprzytomnym gryfonie. Lolanagle zaczęła zasypiać, dlatego Natasza poprosiła Diega żeby zaniósł ją dodormitorium. Po chwili chłopak wziął dziewczynę na ręce i zaniósł ją do jejpokoju, posiedział przy niej tak długo aż zasnęła, przy okazji wpatrując się wjej piękną twarz, następnie poszedł do swojego pokoju. W tym czasie Nataszazostała sama przy nieprzytomnym Harrym, w jej oczach pojawiły się łzy iłamiącym głosem zaczęła mówić:
-Harry, obudź się, nie rób nam tego, nie krzywdź nas tak okrutnie, niezostawiaj mnie samej, zwłaszcza teraz, gdy zaczęłam ufać i wierzyć w lepszejutro, słyszysz mnie, obudź się dla mnie, Loli, Rona lub kogokolwiek, nieodchodź, nie zostawiaj mnie samej. Ja chce żebyś żył. Pomyśl o Loli lub o mniei do jasnej cholery obudź się.
Zrozpaczona dziewczyna oparła głowę o łóżko obok ramienia Harrego i nie mogłapowstrzymać łez. Dziewczyna nie wiedziała że chłopak się obudził i wszystko copowiedziała to on usłyszałam, teraz wsłuchiwał się w jej szloch i myślałdlaczego ona płacze, przecież go nienawidzi. Po chwili postanowił dać znać żesię obudził, podniósł się powoli na łóżku do pozycji siedzącej, dziewczynaktóra poczuła ruch chłopaka szybko się wyprostowała i spojrzała na Harrego. Wjej oczach nadal były łzy.
-Harry, obudziłeś się- powiedziała
-Tak, dokładnie co się stało?
-Zostałeś zaatakowany przez smoka pomagając Diegowi
-Aaaa, pamiętam, długo tu jestem?
-Jakieś 5 godzin
-Acha, a co ty tu robisz?-chłopak postanowił być oschły
-Byłam tu z Lolą, ale ona była zmęczona i wysłałam ją żeby poszła się położyć,pójdę po nią
-Nie, jeśli śpi, nie będziesz jej budzić
-Dobra, to może iść po Rona
-A może po prostu ze mną tu posiedzisz-Jego złość nagle znikła
-Jeśli chcesz to mogę tu zostać
-A dlaczego płakałaś?
-Bo ja…to dla mnie za trudne
-Co jest za trudne?
-Nieważne, Harry mogę Cię o coś spytać?
-Jasne, zależy o co chodzi
-Hermiona i Ginny są twoimi przyjaciółkami, jak zareagowałeś gdy dowiedziałeśsię że są córkami Voldemorta?
-Skąd o tym wiesz?-Harrego zaskoczyło to że dziewczyna nie bała się wymawiać tegoimienia
-Ja wszystko wiem
-No trochę, jakby powiedzieć przeraziłem się, ale jak widać nadal się z nimiprzyjaźnię
-A nie boisz się że Cię zdradzą?
-Nie mam już takiego zaufania do nich jak wcześniej, ale to moje przyjaciółki
-Harry ja…
-Nataszo, co ty chcesz mi powiedzieć?
Dziewczyna chciała mu powiedzieć prawdę, ale bała się jak zareaguje, a jeśli jąznienawidzi. Gdy w końcu odważyła się mu powiedzieć że jest córką Voldemorta,nagle jej zrobiło się ciemno przed oczami i po chwili straciła świadomość. Gdysię obudziła była w skrzydle szpitalnym, a nad jej łóżkiem stali Harry, Jesikai Lola
-Co się stało?-zapytała
-Zemdlałaś-odpowiedział na jak pytanie Harry
-Natasza, czy wszystko w porządku?-zapytała Lola
-Tak, jasne-nagle do Sali weszła pielęgniarka
-Co jej jest?-zapytała Jesika
-Nic takiego, przy takich upałach to normalne, zwłaszcza że Natasza ma anemię
-Mogę już wyjść?-po chwili zapytała się Natasza
-Tak, a ty panie Potter, też możesz opuścić skrzydło szpitalne.
Cała czwórka wróciła do pokoju wspólnego gryfonów.
Gdy doszli na miejsce Jessy zapytała:
-Natasza możemy pogadać?
Dziewczyna oddaliły się, a Natasza zapytała:
-Co chciałaś?
-Nic, tylko dostałaś list od taty, a wiesz że listy od niego nic dobrego niewróżą
-Wiem, ale zobaczymy co napisał:
-Dobra, chodźmy do pokoju-gdy weszły do dormitorium, Natasza od razu otworzyłalist od Voldemorta:
Droga Córko!
Przybądź jak najszybciej do Riddle Manor, musimy poważnie porozmawiać!
Lord Voldemort
-No dobra, Nevil smoki są niebezpieczne
-Spokojnie mam dobrego nauczyciela, co robić?
-Podejdź powoli i spokojnie do smoka…
LOLA I DIEGO
-Słuchaj mnie uważnie
-Loluś wyluzuj to tylko smok
-No dobra, podejdź do niego, ale powoli…
HERMIONA I DRACO
Draco patrzył z boku na poczynania Hermiony. Bał się podejść do smoka, ponieważmiał niemiłe wspomnienia związane z smokami. Gdy stwierdził że Hermiona sobieświetnie radzi poszedł usiąść na trawie i nadal ją obserwował.
GINNY I MIGUEL
Gini stała przed smokiem, gdy nagle ktoś stanął za nią, objął ją w talii jednąręką, drugą złapał jej dłoń. Był to Miguel, a Ginny to wiedziała, po chwiliskierował ją w stronę smoka, podeszli do niego bardzo powoli, potem położył jejrękę na skórze smoka, na co smok dał się oswoić, szczęśliwa dziewczynaodwróciła się w stronę chłopaka i promiennie się uśmiechnęła, chłopak po chwiliodwzajemnił uśmiech.
HARRY I NATASZA
Natasza i Harry ustawili się przed smokiem. Dziewczyna podała chłopakowiinstrukcję, co chłopak wykorzystał i bardzo łatwo oswoił smoka. Uśmiechniętadziewczyna odwróciła się i poszła w stronę Draco.
-Cześć brat-powiedziała gdy doszła na miejsce.
-Cześć siostra
-Co tak myślisz?
-A nic, zobacz jaka ona jest piękna
-Hermiona? Zakochałeś się?
-Wiesz co? Nie interesuj się za wiele
Gdy dwójka gryfonów się droczyła, nagle usłyszała przerażony krzyk Loli. Obojesię odwrócili i zobaczyli mrożący krew z żyłach widok. Lola stała z boku, aHarry ratował Diega spod ciała smoka. Gdy mu się to udało, smok zaatakowałPottera. Przerażona Natasza szybko pobiegła w stronę wydarzenia, jednymzaklęciem uśpiła smoka i uklękła przy nieprzytomnym Harrym. Chłopaka szybkozaniesiono do skrzydła szpitalnego. Pielęgniarka zajęła się gryfonem, a Lola iNatasza zostali w Sali przy łóżku Harrego. Po niecałej godzinie w Sali pojawiłsię Diego. Dziewczyna z chłopakiem czuwały przy nieprzytomnym gryfonie. Lolanagle zaczęła zasypiać, dlatego Natasza poprosiła Diega żeby zaniósł ją dodormitorium. Po chwili chłopak wziął dziewczynę na ręce i zaniósł ją do jejpokoju, posiedział przy niej tak długo aż zasnęła, przy okazji wpatrując się wjej piękną twarz, następnie poszedł do swojego pokoju. W tym czasie Nataszazostała sama przy nieprzytomnym Harrym, w jej oczach pojawiły się łzy iłamiącym głosem zaczęła mówić:
-Harry, obudź się, nie rób nam tego, nie krzywdź nas tak okrutnie, niezostawiaj mnie samej, zwłaszcza teraz, gdy zaczęłam ufać i wierzyć w lepszejutro, słyszysz mnie, obudź się dla mnie, Loli, Rona lub kogokolwiek, nieodchodź, nie zostawiaj mnie samej. Ja chce żebyś żył. Pomyśl o Loli lub o mniei do jasnej cholery obudź się.
Zrozpaczona dziewczyna oparła głowę o łóżko obok ramienia Harrego i nie mogłapowstrzymać łez. Dziewczyna nie wiedziała że chłopak się obudził i wszystko copowiedziała to on usłyszałam, teraz wsłuchiwał się w jej szloch i myślałdlaczego ona płacze, przecież go nienawidzi. Po chwili postanowił dać znać żesię obudził, podniósł się powoli na łóżku do pozycji siedzącej, dziewczynaktóra poczuła ruch chłopaka szybko się wyprostowała i spojrzała na Harrego. Wjej oczach nadal były łzy.
-Harry, obudziłeś się- powiedziała
-Tak, dokładnie co się stało?
-Zostałeś zaatakowany przez smoka pomagając Diegowi
-Aaaa, pamiętam, długo tu jestem?
-Jakieś 5 godzin
-Acha, a co ty tu robisz?-chłopak postanowił być oschły
-Byłam tu z Lolą, ale ona była zmęczona i wysłałam ją żeby poszła się położyć,pójdę po nią
-Nie, jeśli śpi, nie będziesz jej budzić
-Dobra, to może iść po Rona
-A może po prostu ze mną tu posiedzisz-Jego złość nagle znikła
-Jeśli chcesz to mogę tu zostać
-A dlaczego płakałaś?
-Bo ja…to dla mnie za trudne
-Co jest za trudne?
-Nieważne, Harry mogę Cię o coś spytać?
-Jasne, zależy o co chodzi
-Hermiona i Ginny są twoimi przyjaciółkami, jak zareagowałeś gdy dowiedziałeśsię że są córkami Voldemorta?
-Skąd o tym wiesz?-Harrego zaskoczyło to że dziewczyna nie bała się wymawiać tegoimienia
-Ja wszystko wiem
-No trochę, jakby powiedzieć przeraziłem się, ale jak widać nadal się z nimiprzyjaźnię
-A nie boisz się że Cię zdradzą?
-Nie mam już takiego zaufania do nich jak wcześniej, ale to moje przyjaciółki
-Harry ja…
-Nataszo, co ty chcesz mi powiedzieć?
Dziewczyna chciała mu powiedzieć prawdę, ale bała się jak zareaguje, a jeśli jąznienawidzi. Gdy w końcu odważyła się mu powiedzieć że jest córką Voldemorta,nagle jej zrobiło się ciemno przed oczami i po chwili straciła świadomość. Gdysię obudziła była w skrzydle szpitalnym, a nad jej łóżkiem stali Harry, Jesikai Lola
-Co się stało?-zapytała
-Zemdlałaś-odpowiedział na jak pytanie Harry
-Natasza, czy wszystko w porządku?-zapytała Lola
-Tak, jasne-nagle do Sali weszła pielęgniarka
-Co jej jest?-zapytała Jesika
-Nic takiego, przy takich upałach to normalne, zwłaszcza że Natasza ma anemię
-Mogę już wyjść?-po chwili zapytała się Natasza
-Tak, a ty panie Potter, też możesz opuścić skrzydło szpitalne.
Cała czwórka wróciła do pokoju wspólnego gryfonów.
Gdy doszli na miejsce Jessy zapytała:
-Natasza możemy pogadać?
Dziewczyna oddaliły się, a Natasza zapytała:
-Co chciałaś?
-Nic, tylko dostałaś list od taty, a wiesz że listy od niego nic dobrego niewróżą
-Wiem, ale zobaczymy co napisał:
-Dobra, chodźmy do pokoju-gdy weszły do dormitorium, Natasza od razu otworzyłalist od Voldemorta:
Droga Córko!
Przybądź jak najszybciej do Riddle Manor, musimy poważnie porozmawiać!
Lord Voldemort
Dziewczynaszybko odpisała:
Dobrze, przybędę jutro, bo dzisiaj już nie dam rady.
Natasza
Dobrze, przybędę jutro, bo dzisiaj już nie dam rady.
Natasza
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz