czwartek, 21 lipca 2011

8. Szantaż i niespodziewane pocieszenie oraz konkurs

DZIEŃ WCZEŚNIEJ W RIDDLE MANOR
Voldemort wstał rano, zjadł śniadanie, później porozmawiał z paroma sługami, pocieszył Mariję, która tęskniła za córką i około 15:00 poszedł do swojego gabinetu, na ziemi zobaczył różowy notes, wziął go do rąk na pierwszej stronie pisało ,,Pamiętnik Nataszy Riddle Samaniego". Położył go na biurku i pomyślał o swoich córkach, był ciekaw kogo poznały na kolonii. Gdy nagle się przekartkował ponieważ był magiczny i pokazywał stronę związaną z tym co się myślało. Voldemort po chwili spojrzał i przeczytał imię Harry i wpis. Postanowił dowiedzieć się o co chodzi więc zaczął czytać:
,,Harry jest bardzo miły-lubię go, zresztą on mnie też,ale nasza przyszłość od samego początku jest skończona. Nie możemy być razem bo nie pasujemy do siebie. Zresztą on jest moim wrogiem, a wrogów się likwiduje".
Ostatnie słowa doprowadziły Voldemorta do dumy, postanowił wykorzystać Nataszę do swojego planu. Wysłał do niej list, ale nie odpisywała, następny więc wysłał do dyrektorki, po chwili pojawił się list do Nataszy, że przybędzie jutro.
Gdy Natasza znalazła się w Riddle Manor od razu skierowała się do gabinetu ojca, jak myślała siedział przy biurku:
-Witaj co jest takie ważne?
-Zgubiłaś pamiętnik-po czym podał notes dziewczynie
-Dzięki, coś jeszcze?
-Tak, jak zapewne wiesz Lola ma zabić Pottera...
-Wiem i co z tego?
-Ty jej pomożesz
-Słucham!?
-Zaprowadzisz Pottera w pułapkę
-Ani mi się śni, nie będę uczestniczyć w twoich planach
-Jesteś pewna?
-Tak
-A co by było gdyby zachciałbym zabić Biankę, twoją przyrodnią siostrę?
-Nie zrobisz tego
-Wybieraj albo życie Pottera...albo Bianki
-Dobrze, co mam zrobić?
-Zaciągnąć Pottera do pułapki, w której zabije go Lola
-Tak, ale daj mi czas, żebym mogła zanaleźć odpowiedni moment
-Najpierw złożysz przysięgę wieczystą, Marija!-po chwili zjawiła się żona Voldemorta. Natasza i Czarny Pan chwycili się za nadgarstki, nagle złączyła ich linia więzi, Marija zapytała:
-Czy przysięgasz zaprowadzić Harrego Pottera w pułapkę?
-Przysięgam-odpowiedziała wachając się Natasza
-Czy przysięgasz wspierać i przygotować siostrę do tego zadania?
-Przysięgam-po słowie Nataszy nad ich rękoma wybuchły ogniki ognia, co znaczyło że przysięga została złożona. Natasza poszła do swojego pokoju, przesłała sprzęt muzyczny dla zespołu do zamczyska do Sali gdzie odbędzie się konkurs. Po czym sama wróciła na kolonie. Była godzina 20:00. Natasza płakała, bała się, nie myślała że do tego może dość. Weszła do pokoju wspólnego gryfonów, płakała gdy nagle zobaczyła osobę przy kominku był to Harry. Chłopak podszedł do dziewczyny i zapytał:
-Nataszo, co się stało?
-Nic
-Nie wydaje mi się powiedz
-No bo ja nie wiem co mam robić, to wszystko mnie przerasta…
-Co cię przerasta?
-Wszystko, życie, problemy, wpakowałam się w poważne kłopoty
-W jakie kłopoty?
-Chciałabym Ci powiedzieć prawdę i zaufać, ale nie potrafię, boję się.
Harry objął dziewczynę ramieniem i poprowadził do kominka, po chwili usiedli przy nim. Natasza płakała, Harry zdjął bluzę i okrył nią gryfonkę, następnie objął ją w talii i przyciągnął do swojego torsu. Dziewczyna nie protestowała, tylko wtuliła się w chłopaka i nadal płakała niszcząc łzami jego bluzę. W jego objęciach było jej dobrze, czuła się bezpiecznie, żałowała że mu nie zaufała wcześniej, gdy nie było jeszcze za późno. Po pewnym czasie przytulona do niego zasnęła. Chłopak wziął ją na ręce, zaniósł do pokoju i położył na jej łóżku, następnie pocałował ją w czoło i odszedł. Przeczuwał że dziewczyna ma kłopoty i to poważne, ale nie wiedział jak jej pomóc. Wrócił do dormitorium i poszedł spać. Rano Natasza obudziła się w swoim dormitorium w bluzie Harrego, wróciła do wspomnień z wieczora i uśmiechnęła się. Wzięła prysznic, przebrała się, pomalowała i wyszła z łazienki. Dziewczyny już wstały, Jesika powiedziała:
-Wczoraj wszystkim się zajęliśmy, porobimy próby i na konkurs jesteśmy przygotowani.
-Super Jess, dzięki za pomoc
-Nie ma za co
Dziewczyny zeszły na śniadanie i usiadły jak zwykle naprzeciwko Rona i Harrego, Natasza spojrzała na Harrego, na co on się do niej uśmiechnął, po namyśle dziewczyna delikatnie odwzajemniła uśmiech. W tym samym czasie Lola szła na stołówkę, po drodze mijała Diego, który się do niej uśmiechnął, dziewczyna odwzajemniła uśmiech i poszła na śniadanie. Harry obserwował Nataszę i widział że coś ją dręczy. W tym czasie Ron obserwował Jesikę. Po pewnym czasie podeszła do nich nauczycielka:
-Macie teraz czas na próby. Konkurs jest o 15:00
Wszyscy uczniowie poszli do pokoi, a zespół gryfonów  spotkał się o 9:00 w pokoju wspólnym. Jess i chłopaki pokazali taniec i stroje wybrane reszcie zespołu, a Ginny i Miguel zaprezentowali napisane piosenki. Około 13:00 cała grupa umiała tańczyć i śpiewać przydzielone teksty piosenek. Natasza poszła do pokoju przygotować się na pokaz mody, nawet nie zauważyła że Harry poszedł za nią, a reszta zespołu dalej ćwiczyła. Po wejściu do pokoju podeszła do szafy i niespodziewanie usłyszała głos Harrego:
-Zależy Ci na wygranej?-dziewczyna odwróciła się w stronę chłopaka.
-Tak, nie cierpię Sol, a gdybym z nią wygrała miałabym podwójny sukces
-Na pewno wygramy bo jesteśmy zgrani
-Harry twoja własność, proszę-podała chłopakowi bluzę
-Teraz pachnie twoimi perfumami
-To będziesz musiał ją wyprać
-Dobra ja idę, a ty się szykuj
Natasza wybrała stroje i przed 15:00 wszyscy uczniowie  znaleźli się w Wielkiej Sali, która była pusta, a na podium nauczycieli była scena. Zaczęto od piosenki całego zespołu. Grupa Sol wystąpiła pierwsza, cały zespół jednym chórem zaśpiewała serenadę. Następnie przyszedł czas na Nataszę. Zespół ustawił się na swoich miejscach. Miguel dostał gitarę, Ron zasiadł za perkusją, Harry i Jesika stali obok siebie z mikrofonami w rękach, tak samo jak Natasza i Ginny. Pierwsza zaśpiewała Ginny, po niej Natasza, następnie Harry z Jesiką razem, refren zaśpiewała cała grupa. Po refrenie Ron i Miguel zaśpiewali pierwsze wersy drugiej zwrotki, potem Harry i Jesika razem i znów przyszedł czas na refren. Po skończonym występie przyszedł czas na taniec . Grupa ślizgonów zatańczyła w bluzkach i krótkich spódniczkach dziewczyny, chłopacy w rybaczkach. Można powiedzieć że ślizgoni postawili w tańcu na seksapil. Po czym przyszła kolej na gryfonów. Cała szóstka miała ubrane białe addidasy, czarne rybaczki i białe bluzy z kapturem na głowie. Tańczyli z wyczuciem i równością. Na końcu tańca Jesika i Natasza zrobiły gwiazdę i kończąc na szpagacie. Przyszedł czas na piosenkę miłosną. Z ślizgonów śpiewali Ramiro i Sol, śpiewali piosenkę z małym wyczuciem. A gdy skończyli na scenę weszli Ron i Jesika. Ron zaczął śpiewać, potem Jesika, potem znów Ron, a następnie oboje itd. Śpiewali z wyczuciem i wpatrzeni w siebie. Po skończonej piosence Ron podszedł do Jesiki i ją pocałował, zszokowana dziewczyna odwzajemniła pocałunek, po czym złapali się za ręce i zeszli z sceny za kulisy. Zdziwiona dziewczyna poszła do Nataszy pomóc przygotować się jej do pokazu. Pierwsza wyszła Sol miała na sobie czarne spodenki i białą bluzkę, wyszła na scenę skakając przez skakankę, stanęła przed podium okręciła się i poszła z powrotem, następna była Natasza w różowych spodenkach , szaro-różowej bluzce na ramiączkach, miała szarą czapkę z daszkiem i odbijała piłkę do kosza. Obeszła całą salę i wróciła za kulisy. Sol na konkurencję kąpielowy  założyła biały strój dwuczęściowy, obeszła całą salę i wróciła za kulisy, po czym Natasza założyła niebieski strój dwuczęściowy i do tego japonki przeszła przez salę i wróciła do reszty zespołu. Jako piżama Sol wyszła w koszulce do kolan czarnej obeszła salę i się zawróciła. Natasza miała krótki błękitne spodenki i białą bluzkę poszła tak samo jak ślizgonka i wróciła. Dyskotekowy Sol założyła buty na szpilce, białe dopasowane spodnie i bluzkę z dekoltem. Natasza założyła baletki, miniówkę różową i białą bluzkę z dekoltem. Obie drużyny miały po tyle samo punktów, strój dzienny miał zadecydować. Natasza była spięta, gdy ktoś do niej podszedł:
-Będzie dobrze na pewno to wygrasz-powiedział Harry
-Dziękuje-odpowiedziała Natasza, szybko się odwróciła i przytuliła się do Harrego, co zaskoczyło chłopaka bo kilka dni temu powiedziała że go nienawidzi, ale po chwili objął ją także. Sol wyszła na scenę miała na sobie miniówkę, buty baletki i białą bluzkę na ramiączkach. Pokazała się żyri i wróciła. Natasza puściła Harrego i wyszła na scenę miała na sobie japonki biało różowe, dżinsowe krótkie spodenki i różową bluzkę z dekoltem na szerokich ramiączkach. Dziewczyna zrobiła to samo co Sol i wróciła do reszty. Żyri podliczyło wyniki i obie drużyny wyszły na scenę. Wyniki ogłosiła dyrektorka:
-A zwycięską drużyną jest…gryfindor!
Gryfoni zaczęli wiwatować, a Natasza rzuciła się na stojącego obok Harrego, a on ją złapał w talii podniósł ją i obrócił się z nią wokół własnej osi, po czym ją postawił i pocałował w czoło, na co dziewczyna się uśmiechnęła. Jesika posłała swój najszczerszy uśmiech Ronowi, na co on odwzajemnił go swoim uśmiechem. Ginny z Miguelem przybili piątkę.

  Konkurencja
   Ślizgoni
   Gryfoni
Piosenka Zespołu
12
18
Taniec
13
18
Piosenka Miłosna
18
16
Strój Sportowy
18
15
Strój Kąpielowy
18
16
Pidżama
18
14
Strój Dyskotekowy
18
18
Strój dzienny
17
18
Wynik
132
133
-A teraz będzie ognisko na dworze i zapraszam wszystkich na nie, jutro wieczorem jest bal-powiedziała dyrektorka.
Wszyscy wyszli na błonia, usiedli koło ogniska, Miguel wziął gitarę i zaczęli śpiewać. Ron z Harrym siedzieli i rozmawiali, Ginny i Hermiona śpiewały, Lola i Draco się wygłupiali, a Jesika i Natasza poszły się przejść. Gdy wróciły Ron poszedł do Hermiony i Ginny, a Natasza z Jessy usiadły obok Harrego, po chwili Jesika dołączyła do Draco i Loli zastanawiając się dlaczego Ron ją unika. Natasza i Harry rozmawiali, po jakimś czasie się ochłodziło. Harry zdjął bluzę i podał Nataszy, która ją założyła. Chłopak pocałował dziewczynę na co ona nie zaprotestowała, potem podszedł do Rona i gdzieś zniknął. Natasza poszła się powygłupiać z Lolą i Draco, a Jesiki także nigdzie nie było. W tym samym czasie Jesika miała dość zachowania Rona i podeszła do niego:
-Ron, możemy pogadać?
-Jasne, stało się coś?
-Możesz mi powiedzieć w co ty grasz?
-Nie wiem o co Ci chodzi
-Najpierw całujesz mnie na oczach całej kolonii, potem mnie unikasz, a teraz zachowujesz się tak jakby nic się nie stało
-Sorry, ale pocałowałem cię pod wpływem impulsu, tylko że jesteś córką Voldemorta, więc nic z tego nie będzie
-Acha, wiesz co mam cię idioto dość-wściekła i zrozpaczona dziewczyna poszła do pokoju wspólnego tam spotkała Harrego, gdy chłopak zobaczył w jakim dziewczyna jest w stanie, zapytał się:    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz